Dziś Paris Volley pokonał na wyjeździe drużynę Arago de Sete 3:0. Podopieczni trenera Paesa poza dość wyrównanym pierwszym setem, nie mieli większych problemów by pokonać rywali, a Marcel kolejny raz pokazał, że nie bezpodstawnie ostatnimi czasy jest nazywany niekwestionowanym liderem swojego zespołu.

Na zakończenie Pucharu Wielkich Mistrzów nasza reprezentacja zmierzyła się z reprezentacją Egiptu. Mecz do szczególnie trudnych nie należał. Można by powiedzieć, że to było gładkie zwycięstwo. Biało-czerwoni nie pozwolili wyjść rywalowi nawet z 20 punktów i wygrali to spotkanie pewnie 3:0 (25:19, 25:18, 25:19). Świetny mecz rozegrał Bartosz Kurek. Na trybunach zasiedli tradycyjnie  już Krzysztof Ignaczak i Karol Kłos. Oprócz tej dwójki na boisku nie pojawił się Marcel Gromadowski oraz Paweł Woicki. Polacy Puchar Wielkich Mistrzów zakończyli na czwartym, najgorszym dla sportowca miejscu.

W ramach 1. kolejki Pucharu Francji Paris Volley rozegrał na wyjeździe spotkanie z ekipą Camrai Volley Ball oraz Nice Volley-Ball. Siatkarze z Parisu mogli cieszyć się ze zwycięstwa w pierwszym spotkaniu dopiero po rozegraniu pięciu bardzo ciężkich setów, a kolejny mecz to gładka porażka drużyny Marcela Gromadowskiego. Tym samym Paryżanie odpadli z walki o Puchar Francji.

Nasza reprezentacja odniosła dziś swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Wielkich Mistrzów. Biało-czerwoni pokonali dziś w czterech setach Irańczyków. Mecz był bardzo zacięty, każdy punkt miał ogromną wagę. Nasz trener dokonał dziś małych roszad w składzie. Na boisku pojawił się Piotr Gacek, co oznacza, że spotkanie z trybun obejrzał Krzysztof Ignaczak oraz tradycyjnie już Karol Kłos. Na boisku nie pojawili się również Marcel Gromadowski oraz Zbigniew Bartman. MVP spotkania został wybrany Jakuba Jarosz, zdobywca 27 punktów.

Polska -  Iran 3:1 (25:23, 18:25, 28:26, 25:23)

Nasi siatkarze przegrywając dzisiaj z reprezentacją Brazylii,  zaprzepaścili ostatnią szansę na to, by znaleźć się na podium Pucharu Wielkich Mistrzów. Biało-czerwoni nie zdołali ugrać nawet jednego seta, tak więc wynik był jasny i klarowny 3:0 dla naszych rywali, w setach do 17, 17 i 18. No trochę mało jak na Mistrzów Europy, ale cóż, w życiu są lepsze i gorsze chwile. Nasza reprezentacja jest teraz w dołku. W meczu z Brazylią dobre spotkanie rozegrał tylko Marcel Gromadowski zdobywając najwięcej punktów w całej drużynie - 16 (wszystkie atakiem). Pozostali zawodnicy nie błyszczeli, a ich zdobycze punktowe dochodziły raptem 5 'oczek'. Ale  mimo wszystko mamy nadzieję, że w kolejnych meczach będzie już tylko lepiej. Tego życzymy  zarówno sobie jak i naszym siatkarzom.

Dziś biało-czerwonym przyszło zmierzyć się z jednym z faworytów tego turnieju - Kubą. Nasi gracze podobnie jak wczoraj, zadaniu temu nie sprostali i polegli w czterech setach. Gra Polaków dobrze wyglądała tylko w pierwszym secie, w pozostałych partiach już koncertowo grała ekipa Kuby, zwyciężając nad polską reprezentacją 3:1 (22:25, 25:18, 25:18, 25:22). Marcel Gromadowski po wczorajszym, powiedzmy sobie szczerze, nieudanym meczu, dziś na boisku się nie pojawił, podobnie z resztą jak Paweł Woicki. Oprócz tej dwójki selekcjoner dał pograć każdemu. No cóż, prawda jest taka, że jeżeli jutro nie sprostamy Brazylii, to o podium będziemy musieli zapomnieć.

Dziś nasza reprezentacja stanęła przed trudnym zadaniem. W meczu inaugurującym Puchar Wielkich Mistrzów przyszło im się zmierzyć z gospodarzami - Japonią. Niestety nasi siatkarze temu wyzwaniu nie sprostali. Po ciężkiej walce polegli w tie breaku. Kiedy prowadzili już w setach 1:0 nastąpił mały kryzys i kolejny set rozegrany był pod dyktando gospodarzy (25:15). Następny set to znowu zwycięstwo Polaków. Jednak dwa kolejne należały już do Japończyków, którzy pewnie wygrali tą piątą partię (15:10). Nasz selekcjoner w tym spotkaniu postanowił dać szansę wszystkim, graczom, a  w wyjściowym składzie pojawili się: Grzegorz Łomacz, Marcel Gromadowski, Daniel Pliński, Marcin Możdżonek, Bartosz Kurek, Michał Bąkiewicz oraz Krzysztof Ignaczak.

Jak wszyscy doskonale wiemy, jutro w Japonii nasi siatkarze rozpoczynają zmagania o Puchar Wielkich Mistrzów i z tego właśnie powodu postanowiłyśmy wam krótko przybliżyć, jak to wszystko wygląda.

Dzisiaj Paris Volley rozegrał swój kolejny mecz w tym sezonie. Zespół pomimo braku swojego lidera, którym jest niewątpliwie Marcel Gromadowski, odniosła kolejne w tym sezonie zwycięstwo.

Wczoraj Paris rozegrał swój kolejny mecz we francuskiej PRO A nie pozostawiając przeciwnikowi cienia wątpliwości, kto jest lepszy na boisku. Ekipa z Paryża wygrała swoje spotkanie gładko 3:0 z szóstą drużyną ostatniego sezonu ekipą Touluse Toac-Tuc Volley-Ball.

Wczoraj ekipa Parisu rozegrała mecz z beniaminkiem ligi, czyli drużyną Avignon. Mecz niby łatwy, ale każdy z nas miał pewne obawy, gdyż jak wiadomo Paryżanie ostatnio borykali się z różnymi problemami zdrowotnymi. Na szczęście to były tylko obawy, bo zawodnicy Paris Volley wygrali to spotkanie pewnie, bo 3:1.